Każdy z nas chociaż raz doświadczył tego uczucia, gdy odnajdujemy produkt idealny. Kolorystyka, tworzywo, funkcjonalność – wszystko skrojone na miarę naszych potrzeb. W naszej głowie tworzy się wizja, w której korzystamy z produktu przez długi czas. Nagle dostrzegamy cenę, która burzy nasze marzenia. Zadajemy sobie pytania: skąd ta cena i dlaczego to takie drogie. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję zakupową, postarajmy się odpowiedzieć na te pytania. Za co tak naprawdę płacimy jako klient?
Czym ta cena jest?
Zanim zajmiemy się poszukiwaniem źródła ceny zastanówmy się, czym owa cena jest. Oczywiście, to wyraz wartości danego produktu. Znaczący wpływ na wartość produktu mają koszty produkcji, marża, a także podatki i transport. W dobie walki o ochronę środowiska szczególnie należy zwrócić uwagę na to, że tanio nie zawsze oznacza dobrze. Duże firmy, produkujące towary na szeroką skalę, bardzo często generują stany magazynowe kosztem środowiska. Sięgając po towary lokalne z mniejszych manufaktur, otrzymujemy gwarancję jakości, wytrzymałości a przede wszystkim tego, że proces wytwarzania miał zminimalizowany wpływ na środowisko.
Cena w dobie zero waste
Postrzeganie ceny uległo zmianie wraz z popularyzowaniem idei „zero waste” czyli „zero odpadów”. Założenie tej idei skupia się wokół tworzenia mechanizmu zamkniętego, w którym odpady zużyte stają się surowcem dla nowych produktów. Ten tryb poprzez zaprzestanie tworzenia nowych odpadów znacznie wpływa na poprawę środowiska, w którym funkcjonujemy. Zero waste to życie według zasad 5R, czyli odmawiaj (refuse), ograniczaj (reduce), wykorzystaj ponownie (reuse), recyklinguj (recycle) oraz kompostuj (rot). Wprowadzenie ich w życiu wiąże się nie tylko ze zmianą podejścia do niektórych decyzji zakupowych, jak i do tego po jakie towary sięgamy.
Oczywiście nie można zaprzeczyć, że towary wytworzone w duchu „zero waste” mają bardzo często wyższą cenę od tych, których używamy zwykle, jednak inwestycja w te właśnie produkty bardzo szybko nam się zwróci. W kuchni zwrot ten zauważymy poprzez porzucenie foliowych woreczków na rzecz bawełnianych toreb wielorazowych, czy plastikowych słomek na bambusowe lub metalowe.
W łazience warto wymienić plastikowe dozowniki i pojemniki kosmetyczne na te z naturalnych materiałów. Jeżeli z jakiegoś powodu nie będą już dla nas atrakcyjne, to staną się one podstawą do stworzenia czegoś na nowo. Warto również zastanowić się czy 4 rodzaje mydła nie mogą zostać zastąpione przez jedno naturalne. Cena początkowa tej zmiany może nie wydawać się atrakcyjna, jednak jako inwestycja długoterminowa, jest to zmiana, która zdecydowanie nam się opłaci. Odczuje ją zarówno nasz portfel, jak i natura nas otaczająca.
W naszym sklepie znajdą Państwo szeroki wybór towarów wytworzonych w myśl idei „zero waste”. Produkty te zapewnią niebanalny wystrój wnętrza i będą ukłonem w stronę natury.
